Moto Folk w Parchowie

Parchowo – mała miejscowość, zaledwie kilkanaście kilometrów od mojej rodzinnej miejscowości. Tam właśnie odbywa się piknik Moto Folk i gdzie wybrałem się razem z kilkoma moimi znajomymi na jednośladach. Początkowo nie zapowiadało sie, aby na zlocie miało pojawić się wiele pojazdów, ale ostatecznie było ich naprawdę sporo, co widać z resztą na niektórych zdjęciach. Królowały duże motocykle, a w odróżeniu od większości zlotów na których bywam – uwaga – nie były sprzed lat 90′ :) Kilka jednak udało mi się ustrzelić moim kompaktem Sony. I tak wśród nich były:

Iż. Psssst! Nie mówcie nikomu, ale miał instalację LPG. Parownik ogrzewany był płynem, który krążył w miedzianej rurce zawiniętej jak świński ogonek w okół rury wydechowej.


Moto Folk Parchowo Moto Folk Parchowo (3) Zlot Pojazdów PRL Sierakowice (11)

Piękna SHL-ka. Te motocykle określiłbym jak kobiety z teledysku Donatana do nagrania „My Słowianie”. Okrągłe, nie za chude, takie co to obiad ugotują, a i jak ubierze się je w sukienkę, to od razu człowiek szykuje się do roboty. I ta taka była.


Moto Folk Parchowo (4) Moto Folk Parchowo (2)
Tego nie trzeba komentować. Gyby Jeremy Clarkson lubił motocykle, powiedziałby „Timeless classic”.


Moto Folk Parchowo (5)
A to już muszę skomentować. Dobrze, że marka Junak nie umarła, źle że reanimacją zajęła się firma z Azji. Dobrze, że motocykl (motorower) ma takie „charakterne” malowanie, źle że widać że to jednak wyrób jednorazowy i część wszechobecnej tandety, której z resztą będę musiał poświęcić odrębny wpis.

Moto Folk Parchowo (11)
I model obok którego mało kto się zatrzymywał, ale na który należy zwrócić uwagę. Simson, lat 24, cztero-biegowy. Wiecie, że były modele z rozrusznikami? 24 lata i wciąż działa. Bo dlaczego miałoby być inaczej?

Moto Folk Parchowo (12)
Inne zaś motocykle poniżej. To tylko urywek tego, co można było zobaczyć. Jak widać i uczestników i odwiedzających było sporo :)